Świat Mictlan
Demon szarpnął sie lekko patrzac ze zdziwieniem. Wygiął się i jęknał mimo zatkanych ust z bulu.
Z trudem mógł złapać powietrze... a nieświadomie lekko drażnił zębami męskość nathaniela która wchodziła mu w usta bardzo głeboko a Nataku bronił się jezyczkiem by nie weszła do gardła.
Cały czas czuł jak wywar pali go od wewnąttrz... bezradnie tylko znów głośniek jeknał patzrąc pytająco na nathaniela
Offline
Nataku zaczął je piescić i miętosić w dłoni.... potem dołaczył do tego druga dłoń i teraz pieścił je oburącz XD^^"
Odgłosy uyczniów bardzo go stresowały.... bał się ze zachwile ktoś wpadnie... i zastanie go tak... albo co gorsza nathaniela.... a przecierz to nauczyciel....
Demon poruszył biodrami zeby więcej byłynu rozlało sie w nim i jęknął
Offline
student
-Szybko biegać i kończymy!- Popatrzyłem za odchodzącą parą. Prawie siła wyrzuciłem pozostałych uczniów z sali podeszłem do drzwi od pokoju nauczycielskiego.
Puk, Puk Nacisnąłem klamkę
- Skączyliśmy... -no to przerwe im to słodkie sam na sam. Mam nadzieje, że ten idiota będzie mocno zfrustrowany -uśmiechnąłem się paskudnie.
Offline
Nataku pobladł i z paniką w oczach popatrzył na Nathaniela na chwile wstrzymał oddech i starał sie nie wydawać z siebie żadnych dzwięków
Offline
student
-Kur** -No prosze jednak jest zapobiegliwy. Trzeba było dać w noś kijem ktoremus uczniowi.
Szybko uprzatnął salę i wrócił pod drzwi.
Puk, puk
-Panie Nathanielu? Czy może mi pan powiedzieć gdzie mam dać te rzeczy? -zawołałem najniewinniejszym głosem na jaki mnie było teraz stać.
Offline
Nataku nadal bardzo podniecony siedział na ziemi i zaciskał nogi nie wiedząc co zrobić ze swoim ciałem.... z dziurki wylewała mu się jeszcze gorąca ciecz przy najmniejszym jego ruchu...
Offline
student
Byłem w takim szoku, że nawet nie poczułem co na mnie "się wylało".
-Jaaaa... Kur**, boli... chole*nie- popatrzyłem na swoje ręce i ciało, na których już zaczęły sie pojawiać wielkie bąble jak po poparzeniu. Niewiele myśląc zacząłem zrzucać z siebie ubranie. -Mam na to świństwo uczulenie... -zawyłem z bólu.
Offline
Nataku siedział pod scianą i zarumieniony patrzył na Anioła lekko zatroskanym wzrokiem - Nathanielu... coś się stało? NIe denerwuj się już...
Offline
student
-Jeden-zero dla ciebie. Ale wojna się jeszcze nie skończyła, a ja mam zamiar ją wygrać- Wymruczałem pod nosem i powlokłem się w stronę swojego pokoju.
<z/t>
Offline
Nataku popatrzył zarumieniony - um dobrze... tylko nie wiem czy dam rade iść... - popatrzył zmieszany, Demon bbył wciąż podniecony i niespełniony. a Nogi same sie pod nim uginały
Offline
- um Nath.... byłes dziś taki czuły..jęknął Nataku wyginając swoje ciałko... ciągle miał w sobie resztki płynu rozgrzewającego....
Offline
- nyaaa..... nie.... ach.. - poruszył się na nim mocniej i z głośnym jękiem doszedł - kocham cię... ach... - oddychał szybko nie przestając się ruszać na aniele
Offline
Nataku zszedł wkońcu z nathaniela i przuytulił sie do niego, siedząc mu na kolanach polizał go w usta - kochusiasz mnie bardzo? - popatrzył mu głeboko w oczy - bo ja chce być twój na zawsze...
Offline
Nataku patrzył sie dalej - a nie bedzie miał nathaniel nikogo więcej niż nataku? - znów polizał go po ustach składając na nich delikatny pocałunek
Offline
Chłopak zmieszał sie i popatrzył zawstydzony - Nathaniel podoba mi sie cały..... ta umięśniona klata... i... i tu palcem dźgnał jego przyrodzenie - um.... jest taki duży...
Offline